INTERVIEW

Kiedy założyłeś firmę?
To było 6 lat temu – w lutym 2015 roku.

Jak wpadłeś na ten pomysł?
Widziałam w internecie zamki miłosne. Zainteresowało mnie to i pomyślałem, że to jest luka na rynku, wszyscy to kupują. Pomyślałem: “To, co oni mogą zrobić, ja też mogę”. Następnie zebrałem informacje i przeprowadziłem badania: Co muszę zrobić? Co jest mi potrzebne? W każdym razie trzeba było zakupić laserową maszynę do grawerowania. Zarejestrowałem się w serwisie pilotażowym, przeszedłem szkolenie i otrzymałem wsparcie rządowe na sfinansowanie maszyny grawerującej. Wtedy się zaczęło. Kiedy maszyna dotarła na miejsce, musiałem się najpierw nauczyć, jak ją obsługiwać. Pomogła mi moja rodzina i filmy. Bardzo szybko nauczyłem się grawerować i próbowałem wielu rzeczy. Potem okazało się, że z zamkami miłości nie da rady, bo konkurencja była zbyt duża. Szukałem alternatyw i zastanawiałem się, co można zrobić z drewnem lub sklejką, na przykład grawerować i ciąć.

Co najbardziej lubisz w swojej pracy?
Wszystko. Mogę być kreatywny, majsterkować i zawsze uczyć się czegoś nowego. W 2020 roku kupiłem ploter i nauczyłem się go obsługiwać. Dzięki niemu mogę spełnić jeszcze więcej indywidualnych życzeń klientów dotyczących prezentów i artykułów dekoracyjnych. To już jest niezła zabawa.

Co oferujecie?
Oferuję indywidualne prezenty i artykuły dekoracyjne, np. personalizowane bombki choinkowe z grawerem laserowym lub ploterem, tabliczki imienne i drzwiowe, drewniane księgi gości, dekoracje balonowe np. na śluby, pakowanie pieniędzy w balony, balony z helem, animacje balonowe, personalizowane koszulki, swetry i wiele innych.

Kim są Twoi klienci?
Nie mam typowych klientów ani grup wiekowych. Przychodziły do mnie 17-letnie dziewczyny i zamawiały coś na baby shower. Wśród starszych klientów, na przykład, balony do pakowania są bardzo popularne.