INTERVIEW

Proszę nam opowiedzieć, dlaczego zdecydował się Pan otworzyć sklep?
W NRD byłem wyczynowym piłkarzem ręcznym, a po studiach zostałem nauczycielem sportu. Do upadku muru pracowałem jako trener okręgowy. Tam pisałem plany treningowe i dbałem o zakup materiałów sportowych. W 1990 roku było już po wszystkim.
Nie chciałem już dłużej pracować jako trener, niepewność w pracy trenera, ciągłe zmiany – a poza tym chciałem zostać w Forst. Podczas moich pierwszych wizyt na terenie zachodniej Europy interesowały mnie sklepy sportowe, zaglądałem prawie tylko do takich sklepów – i powiedziałem sobie, że to jest właśnie dla mnie. Wbrew wszelkim przeciwnościom losu, udało mi się i założyłem własną firmę.

Kiedy otworzyliście firmę?
Działalność gospodarczą zarejestrowałem 1 grudnia 1990 roku. Sklep otworzyliśmy 4 lipca 1991 roku.

W przyszłym roku będziecie więc świętować 30 rocznicę Waszej działalności.
Tak. Chciałbym wystartować z akcją „30 lat”.

Czy w ciągu tych 30 lat kiedykolwiek żałował Pan swojej decyzji?
Jasne, są dni, które nie układają się najlepiej, ale ogólnie rzecz biorąc nie żałuję swojej decyzji podjętej w tamtym czasie.

Na czym polega Panska podstawowa działalność?
Przez lata wypracowałem sobie bardzo dobrą reputację w dziedzinie sprzętu i serwisu narciarskiego. Oferuję narty zjazdowe i biegowe, zarówno na sprzedaż jak i do wypożyczenia. Oczywiście do tego buty i kijki. Wypożyczalnia jest idealna dla tych, którzy zawsze chcą się ślizgać po stoku na najnowszych modelach.
Jeśli Twoje narty wymagają dopracowania przed zimowym urlopem, to dobrze trafiłeś.
Oprócz jest odzież sportowa i obuwie dla prawie wszystkich obszarów – wędrowcy znajdą to, czego potrzebują na wycieczkę górską. Nie ma prawie sportu, w którym nie miałbym odpowiedniej rzeczy.

Kim są Panscy klienci?
Mam wielu stałych klientów, którzy z przyjemnością przychodzą do mnie od samego początku. Dzieci, które chcą się przygotować do uprawiania sportu w szkole, a następnie osoby w 30-35 roku życia, które chcą wypróbować różne rzeczy na miejscu.

Czy nosił się Pan z zamiarem opuszczenia Forst i przeniesienia biznesu do innego miasta?
W Forst chciałbym się zestarzeć. To był jeden z powodów, dla których wróciłem w 1982 roku. Czuję się tutaj dobrze i czy biznes byłby lepszy w innym mieście, nie sądzę.

Czego życzyłby sobie Pan od miasta Forst?
Byłoby miło, gdyby handlowcy z miasta dostali szansę. Wielu sprzedawców ma wspaniałą ofertę. Ludzie powinni najpierw na to spojrzeć, zanim pójdą gdzie indziej.